Poważna choroba zabiera go każdego dnia. Michael J. Fox walczy z czasem
Można byłoby o nim powiedzieć, że jest w czepku urodzony, gdyby nie choroba, z którą przyszło mu się mierzyć już przed trzydziestką. Wystąpił w wielu filmach i serialach, ale szerszej publiczności i tak znany jest z roli w filmie "Powrót do przyszłości". Doczekał się czwórki dzieci, a żona dowiedziała się o jego chorobie zaledwie trzy lata po ślubie. Z opinią publiczną swoim stanem zdrowia podzielił się dopiero po dziewięciu latach.
Wystąpił w kultowym dziś filmie "Powrót do przyszłości", który dał mu ogromną rozpoznawalność na całym świecie – nie bez powodu powstały dwie kolejne części. Wtedy jeszcze nie wiedział, z czym przyjdzie mu się mierzyć zaledwie sześć lat później. Kariera stała przed nim otworem i krytycy spekulowali, że Michael J. Fox osiągnie dużo w branży filmowej, a reżyserzy będą walczyć o to, aby pojawił się, choć epizodycznie, w ich produkcji. Wówczas na jego drodze stanęła Tracy Pollan, z którą aktor wziął ślub w 1988 roku, a już po trzech latach ich życie zrujnowała informacja o chorobie Parkinsona. Michael J. Fox miał wówczas 29 lat. Nie przypuszczał nawet, że powtórzy los swojego ojca, który także w młodym wieku dowiedział się o tej ciężkiej chorobie. Aktor miał wówczas rok.
Będąc młodym mężczyzną, musiał zmierzyć się z myślą, że jego dni są policzone. Na początku miało to wpływ na jego relacje z żoną, która nie ukrywała, że zdarzały się momenty, gdy myślała o odejściu. Michael J. Fox nie potrafił normalnie żyć, wiedząc, że choroba zabiera go z każdym dniem. Odbiło się to także na rodzinie, a żona nie radziła sobie z tą sytuację. Po latach zdecydowała się na szczery wywiad u Oprah Winfrey, w którym powiedziała:
— Nie na to się przecież pisałam, prawda? Nigdy jednak nie chodziło o chorobę Michaela, lecz o jego brak wiary i zachowanie, będące wynikiem strachu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Musiało minąć wiele lat, aby aktor w końcu zrozumiał, że musi żyć z chorobą, która powoli, ale skutecznie, odbiera dawnego Michaela. Ta myśl nie przyszła szybko, a dopiero po latach aktor zdał sobie sprawę z tego, że musi cieszyć się teraźniejszością, nie wybiegając w przyszłość. To doceniła jego żona, która w rozmowie z Oprah powiedziała, że teraz Michael zaczął w końcu brać życie takim, jakim jest, i całej rodzinie zdecydowanie lepiej się żyje:
— Jest tak zrelaksowany i akceptujący rzeczywistość, że nam wszystkim jest łatwiej.
Aktor nie ukrywa także, że gdyby nie żona, poddałby się już wiele razy, a dzięki niej łatwiej mu jest zmierzyć się z każdym kolejnym dniem, który niestety jest gorszy od poprzedniego. Para doczekała się czwórki dzieci: 35-letniego syna Sama Michaela, bliźniaczek Schuyler Frances i Aquinnah Kathleen, które mają 28 lat, i Esmé Annabelle, która ma 23 lata.
One także są wsparciem dla aktora, który, jak nic na świecie, docenia rodzinę. Podkreśla, że wsparcie najbliższych jest jego motywacją, a żona motorem napędzającym go do działania. W rozmowie z gazetą "People" powiedział:
— Każdego dnia mamy coś, z czego śmiejemy się przez dobre dwie minuty — opowiadał. — Takie wsparcie, jakie ona mi daje, sprawia, że najpierw czuję się mężem, ojcem i przyjacielem, a dopiero potem, gdzieś tam w głębi duszy, jestem osobą z Parkinsonem.
Choroba Parkinsona w Hollywood
Choroba Parkinsona uniemożliwiła także jego rozwój kariery. W pewnym momencie zniknął z czerwonych dywanów oraz planów produkcji filmowych i telewizyjnych. Starał się odnaleźć w nowej rzeczywistości, a potrzebował do tego kilku lat.
Swoim fanom i opinii publicznej informację o ciężkiej chorobie przekazał dopiero po blisko dekadzie od otrzymania diagnozy. Dziś przede wszystkim zajmuje się podnoszeniem świadomości o chorobie Parkinsona. Założył także fundację, która ma nieść pomoc chorującym. Przez ponad 25 lat jej istnienia udało się zebrać ponad miliard dolarów.
Działalność na rzecz potrzebujących została doceniona także przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej, która wręczyła mu honorowego Oscara w 2022 roku. Woody Harrelson, który wręczał statuetkę, powiedział:
- Zamienił mrożącą krew w żyłach diagnozę w odważną misję. Michael J. Fox nigdy nie prosił o rolę rzecznika Parkinsona, ale to jego najlepsza rola.
Dziś Michael J. Fox porusza się na wózku inwalidzkim. Rzadko pojawia się publicznie. Poświęca się fundacji i szerzeniu wiedzy na temat choroby.