niezniszczalni 3

Zanim zaczął występować u boku najsłynniejszych hollywoodzkich aktorów, dorabiał, sprzedając owoce, wypychając zwierzęta i kelnerując.

Gołymi pięściami spuszczał łomot bandziorom i poprawiał ciosem z wyskoku. Dla jego bohaterów przemoc była nierzadko jedynym możliwym rozwiązaniem, aby wywalczyć sprawiedliwość i pomścić wyrządzone krzywdy. Na ekranie żądny krwi, sprawny i skuteczny zabójca – prywatnie cichy, spokojny, nieprzepadający za bronią wyznawca buddyzmu, dla którego najważniejsze jest życie rodzinne i ciepło domowego ogniska.

Dziś są dobrymi kumplami i razem tworzą ekipę „Niezniszczalnych”, ale w przeszłości ich stosunki nie zawsze układały się tak bezproblemowo.

Aktor, który zajmował się modelingiem, pracował w nocnych klubach jako bramkarz, a na ekranie zadebiutował jako oficer KGB w „Zabójczym widoku”, jest jednak nie tylko minioną gwiazdą kina klasy B. Sprawny fizycznie (trenował rozmaite sztuki walki, ma czarny pas w karate i kilka tytułów mistrzowskich) Lundgren obdarzony jest też nieprzeciętną inteligencją - za swoje doskonałe wyniki w nauce (studiował chemię, fizykę i matematykę) otrzymał stypendium naukowe i zasilił szeregi studentów na prestiżowej Massachusetts Institute of Technology.

Ostatnio do tego całkiem już pokaźnego grona dołączył 58-letni Mel Gibson. Jego zaskakująca przemiana wywołała jakiś czas temu komentarze powątpiewania. Czy słusznie?

Pogoda dopisuje wszystkim spragnionym wypoczynku nad jeziorem czy na plaży. Kinomaniacy także nie powinni narzekać, ponieważ w sierpniu czeka na nich naprawdę sporo znakomitych filmowych nowości.

Produkcja odniosła sukces i dwa lata później, w 2012 roku, na ekranach pojawiła się część druga. A już w sierpniu tego roku polscy widzowie będą mogli obejrzeć trzecią odsłonę „Niezniszczalnych”, z iście doborową obsadą. Oprócz „stałych” członków drużyny, w filmie wystąpią między innymi Harrison Ford, Antonio Banderas i Mel Gibson.

W piątek 27 czerwca w szkołach w całej Polsce uroczyście rozbrzmi ostatni dzwonek, obwieszczając początek dwumiesięcznej laby, tylko od czasu do czasu przerywanej takim wysiłkiem, jak wypad do kina ze znajomymi.

Nie ma się co dziwić, że aktor chętnie rzucił się w wir pracy, bo – jak wynika ze zdjęć zrobionych ostatnio przez fotoreporterów – **wciąż jest w doskonałej formie**. Na czole dawnego Mistera Universe może i pojawiło się kilka nowych zmarszczek, ale czy dla fanów ma to faktycznie jakiekolwiek znaczenie?