Zapomniana historia. Polak, który zagrał w filmie o Bondzie
Do kin trafił wreszcie najnowszy film o Jamesie Bondzie "Nie czas umierać". W tym filmie rolę czarnego charakteru miał zagrać Tomasz Kot. Niestety nie udało się. Ale na wiele lat przed nim udało się to innemu polskiemu aktorowi. Władysław Sheybal, znany w Anglii jako Vladek Sheybal, wystąpił w 1963 r. w filmie "Pozdrowienia z Rosji", czyli drugim z filmów o agencie 007 Jamesie Bondzie.
Urodzony w Polsce Władysław Sheybal do Anglii wyjechał w 1957 r. Wcale nie chciał grać roli w "Pozdrowieniach z Rosji". Jak wspomina Artur Patek w "Kwartalniku Filmowym", Sheybal zupełnie nie był zainteresowany propozycją. - Czytałem skrypt i nie podobał mi się - pisał Sheybal w swoich wspomnieniach. - Nie podobała mi się również moja rola, ani śmierć mojego bohatera. Być kopniętym szpicem buta nasyconym trucizną?! Co za dziwaczny pomysł.
A jednak Sheybal zagrał Towarzysza Kronsteena, rosyjskiego szachistę, członka przestępczej superorganizacji Spectre. Zadaniem Kronsteena było zwabienie Bonda do Turcji. Bond miał mieć przy sobie maszynę kodującą Lektor. Plan był taki, by w Turcji Bond został zabity, maszyna przechwycona, a brytyjski wywiad MI6 skompromitowany przez Rosjan. Tymczasem plan nie wyszedł, a Kronsteen zginął od zatrutego noża.
Sheybal wystąpił w trzech scenach. Film zapoczątkował jego międzynarodową karierę.
Aktor urodził się w 1923 r. w Zgierzu. Jego ojciec, Stanisław, był znanym artystą malarzem i fotografikiem. W czasie wojny Władek zamieszkał w Warszawie, gdzie wstąpił do podziemnego Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej (PIST).
Po powstaniu warszawskim został wywieziony przez Niemców do obozu na wybrzeżu (Altwarp), gdzie cudem uniknął śmierci, uciekając z transportu więźniów przed ich egzekucją. Dzięki pomocy znajomych przedostał się do Krakowa, gdzie do końca wojny ukrywała go malarka Hanna Rudzka-Cybisowa.
Po wojnie, po uzyskaniu uprawnień aktorskich, został zaangażowany do krakowskiego Starego Teatru. Na początku lat 50. miał całą serię znakomitych ról w teatrach warszawskich. W połowie lat 50. Sheybal był jednym z najbardziej cenionych aktorów swego pokolenia. Pracował również w telewizji, pełniąc przez pewien czas funkcję głównego reżysera Teatru TV. W 1956 r. pojawił się na planie filmowym u Andrzeja Wajdy w "Kanale", kreując postać kompozytora, który wskutek wstrząsu nerwowego ulega obłędowi.
Latem 1957 r. Sheybal wyjechał na stypendium do Londynu. Zdecydował się pozostać za granicą. Komunizm bowiem paraliżował jego aktywność twórczą. - Wyjechałem, bo nie miałem nadziei. Nie wierzyłem w te wszystkie zmiany, które już wkrótce okazały się złudne - mówił.
Osiedlił się w Wielkiej Brytanii. Początkowo związał się z polonijnym środowiskiem teatralnym. Chcąc szybko opanować język angielski, przerwał jednak pracę w teatrze polskim i przez pewien czas był m.in. sprzedawcą w delikatesach. Pracował także w studenckiej smażalni naleśników. Nawiązał kontakt z miejscowymi grupami teatralnymi. Przełomem w jego dalszej karierze stał się seans "Kanału" Wajdy w angielskim kinie. Rozpoznany przez kolegów jako aktor grający w tym filmie, Sheybal, już jako Vladek Sheybal, rozpoczął współpracę z Oxford University Dramatic Society.
Później został zaangażowany do BBC jako reżyser przedstawień operowych. Sheybal był pierwszym Polakiem, który reżyserował i grał główne role w teatrze angielskim. Przez dwa lata prowadził kursy aktorskie w Oksfordzie, zaś w latach 1962-1963 wykładał w Royal Academy of Dramatic Art w Londynie.
Od połowy lat 60. Sheybal pojawiał się regularnie na ekranie. Wystąpił łącznie w przeszło 90 filmach i serialach. Kino i telewizja oferowały mu najczęściej role czarnych charakterów, np. szpiegów, na ogół z Europy Wschodniej. Zagrał m.in. w serialu "Smiley's People" według powieści Johna Le Carré oraz rolę portugalskiego kapitana Ferriery w serialu "Szogun" z 1980 r.
Po wyjeździe do Anglii Sheybal nie odwiedził już Polski. Władze PRL odmówiły mu nawet wizy na pogrzeb rodziców. Przez długi czas w stosunku do niego panowała w Polsce narzucona przez władze zmowa milczenia. Niewiele filmów z jego udziałem docierało w okresie PRL-u na polskie ekrany.
Władysław Sheybal zmarł nagle u siebie w domu 16 października 1992 r. Pochowany został na Putney Vale Cemetery w Londynie.