Ma na koncie 95 mln dol. Uważa się za klasę średnią
Jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej cenionych współczesnych hollywoodzkich (choć urodziła się w Australii) aktorek. W jej filmografii znajduje się sporo głośnych tytułów i kilka kasowych hitów, nikt więc raczej nie podejrzewa Cate Blanchett o niskie zarobki. Tymczasem ona sama, ku zaskoczeniu wszystkich, przypisała się do... klasy średniej.
Widzowie pamiętają jej postaci z "Aviatora" Martina Scorsese, "I'm Not There. Gdzie indziej jestem" i "Carol" Todda Haynesa, "Ciekawego przypadku Benjamina Buttona" Davida Finchera czy wreszcie znakomite główne role w "Blue Jasmine" Woody'ego Allena i "Tár" Todda Fielda. Ale Blanchett zagrała też w kasowych hitach, m.in. trylogiach "Władca Pierścieni" i "Hobbit" Petera Jacksona czy "Thorze: Ragnaroku" Taiki Waititiego.
Aktorka pojawia się na ekranie od połowy lat 90. i nie ma wątpliwości, że jest jedną z najlepiej zarabiających "na rynku". Tym bardziej dziwią jej słowa wypowiedziane w trakcie konferencji prasowej Organizacji Narodów Zjednoczonych podczas trwającego wciąż Festiwalu Filmowego w Cannes. Najpierw zamanifestowała poparcie dla Palestyny w trwającym konflikcie z Izraelem, zakładając sukienkę w barwach narodowych pierwszego kraju, a teraz podzieliła się wrażeniami z pracy na rzecz uchodźców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziwne słowa Cate Blanchett w Cannes. "Odklejenie" czy gafa?
Jako Ambasadorka Dobrej woli UNHCR (agencja ONZ ds. Uchodźców) już w listopadzie ubiegłego roku gwiazda wzywała w europarlamencie do ochrony uchodźców, a nie wzmacniania granic. Potępiła również praktykę eksternalizacji rozpatrywania wniosków o azyl i mówiła o swojej uprzywilejowanej pozycji w porównaniu do osób trafiających do krajów o niskich i średnich dochodach. W podobnym tonie wypowiedziała się niedawno w Cannes.
– Jestem biała, jestem uprzywilejowana, należę do klasy średniej i myślę, że można mnie oskarżyć o posiadanie kompleksu białego zbawcy, ale szczerze mówiąc, moja interakcja z uchodźcami w terenie, a także w środowiskach przesiedlonych, całkowicie zmieniła moje spojrzenie na świat – powiedziała w filmie udostępnionym na TikToku przez Associated Press.
Przeczytaj także: Niespodzianka na weselu. Young Leosia podbiła serca gości?
Choć apelowanie gwiazdy o stworzenie "dialogu z tymi ludźmi" miały szczytny cel, uwagę internautów zwróciło co innego. "Myślisz, że należysz do klasy średniej, Cate Blanchett?", zapytał ironicznie jeden z komentujących. "Uwielbiam Cate Blanchett, ale w jakim świecie ona należy do 'klasy średniej', skoro grała w dwóch największych franczyzach i jest warta około 90 mln dol.", dodała inna osoba. Niektórzy bronili jej, argumentując, że być może chodziło jej o to, że na tle innych miliarderów w Hollywood ona faktycznie należy do tej osobliwie rozumianej klasy średniej.
Kolejne projekty Cate Blanchett
Na polską premierę czeka obecnie czarna komedia "Rumours" Guya Maddina i Evana Johnsona z udziałem Blanchett. W sierpniu zobaczymy ją w opartym na grze wideo "Borderlands" Eliego Rotha. Poza tym w fazie postprodukcji są miniserial "Disclaimer" i nowy film Jima Jarmuscha "Father, Mother, Sister, Brother" z doborową obsadą (oprócz Australijki zobaczymy w nim Charlotte Rampling, Vicky Krieps i Adama Drivera).
Na etapie preprodukcji jest komedia "Alpha Ganga" Davida i Nathana Zellnerów, developmentu seria "Brideshead Revisited", a produkcji – "Black Bag" Stevena Soderbergha. W najbliższym czasie fani 55-latki będą więc mogli często oglądać ją na małym i dużym ekranie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Borderlands (2024) Official Trailer - Cate Blanchett, Kevin Hart, Jack Black
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: