robert downey jr.

W nocy z 24 na 25 lutego zostały rozdane Nagrody Gildii Aktorów (Screen Actors Guild). Bezapelacyjnym zwycięzcą 30. ceremonii wręczenia prestiżowych nagród SAG stał się "Oppenheimer". W telewizyjnych kategoriach najwięcej statuetek zgarnął komediowy serial "The Bear".

Chyba nikogo nie dziwi liczba nominacji do najbardziej prestiżowych nagród filmowych – również tych najbliższych memu sercu, czyli Złotych Globów – jakie otrzymał "Oppenheimer" Christophera Nolana. Trudno byłoby wybrać spośród ubiegłorocznych produkcji taką, która prześcignęłaby biografię "ojca bomby atomowej" pod względem ambicji, rozmachu, no i oczywiście walorów artystycznych.

Wydawało się, że nic nie może zagrozić mocnej pozycji Studia Marvel w branży. Tymczasem od kilku lat znosząca złote jajka kura boryka się ze słabej jakości produkcją i spadającym zainteresowaniem konsumentów. Może uratują ją superbohaterowie i aktorzy, których pokochaliśmy na nowo w tych rolach?

Wchodzący 21 lipca do kin "Oppenheimer" to najlepszy film Christophera Nolana. Jego portret ojca bomby atomowej to niebywale ambitny spektakl, który wciąga widza spektakularnym połączeniem dźwięku i obrazu oraz świetnym aktorstwem. Przypomina też, co przynosi nieodpowiednie podejście do nauki.

Robert Downey Jr. jest najbardziej jaskrawym przykładem z Hollywood, że można dosłownie sięgnąć dna, a potem nie tylko się z niego odbić, ale z impetem wejść na sam szczyt. Gwiazdor nie ma problemu z tym, by wracać do najmroczniejszych wątków życiorysu. Nie kryje jednak, że najtrudniejsze były dla niego pobyt w więzieniu i odwyk.

W środę 7 lipca zmarł filmowiec Robert Downey Sr. Ojciec Roberta Downey Jr., od lat zmagający się z chorobą Parkinsona, był zasłużonym aktorem, reżyserem i scenarzystą.

Największa platforma streamingowa zaprezentowała właśnie zwiastun ośmioodcinkowej serii pt. "Łasuch". Bohaterami filmu są zmutowane dzieci, częściowo ludzie, częściowo zwierzęta. Serial został wyprodukowany przez Team Downey, czyli przez firmę Roberta Downeya Jr. i jego żonę Susan.

W kolejnej części "Piratów z Karaibów" raczej nie zobaczymy Johnny'ego Deppa. Ale studio już prowadzi rozmowy z inną gwiazdą wielkiego formatu.

Do tej pory był kurą znoszącą złote jajka. Ale nastały kiepskie czasy. Liczby są koszmarne.

Krytyka, z jaką się spotkał najnowszy film z Robertem "Iron Manem" Downey’em Jr., przyniosła przewidywany skutek. "Doktor Dolittle" w amerykańskich kinach sprzedaje się bardzo słabo, w przeciwieństwie do sensacyjnej komedii "Bad Boys for Life".

Początek roku i już mamy pierwszą finansową klapę. Najnowszy film z Robertem Downeyem Jr. poległ w pierwszym weekendzie wyświetlania. I nic nie wskazuje, że będzie lepiej.

Czy światowej sławy reżyserowi uchodzi atakowanie innych twórców i ich filmów? Marin Scorsese najwyraźniej wyszedł z takiego założenia, bijąc w Marvela. Teraz głos zabrała twarz MCU, czyli Robert Downey Jr.