Jeśli masz czasem, drogi czytelniku, wrażenie, że pensja przecieka ci przez palce lub że wydajesz za dużo pieniędzy "nie wiadomo na co" i tydzień przed wypłatą orientujesz się, że musisz zacisnąć pasa, to być może poprawi ci humor informacja o tym, jak z finansami osobistymi radził sobie Nicolas Cage. Albo raczej jak sobie z nimi nie radził.