Liczby prawdę wam powiedzą. Niestety, jakby TVP nie kombinowała, dane jasno wskazują, że więcej widzów miał erotyk "365 dni" niż film o życiu Zenka Martyniuka. A w sieci "Zenek" notuje upokarzająco niskie noty. Los przekorny? Zdecydowanie, bo krytycy nie są aż tak źle nastawieni do produkcji.